.

Image Map

niedziela, 2 września 2012

Same dobre nowinki...:D

Po wizycie u pani otolaryngolog już wiemy dużo. Lewe uszko prawdopodobnie głuche jak pień niestety w zamian prawe prawidłowo słyszące. Same się kobitki dziwiły dlaczego wcześniej wyszło, że na prawym uszku reakcja była dopiero przy 90 decybelach.Udało nam się jeszcze tego samego dnia odwiedzić panią protetyk. Chcieliśmy się dowiedzieć czy ze względu na to lewe uszko powinniśmy mieć aparaty słuchowe. Powinniśmy stymulować nerw aby nie obumarł, aparat prawdopodobnie jej nie pomoże nic a nic. Pani Małgosia nie była pewna czy Zuzia zareagowała bo usłyszała coś na te lewe uszko (miała na nim aparat) czy po prostu zobaczyła czy też usłyszała prawym. Tak więc nasza Bajaja słyszy na jedno uszko :) 

Ostatnio musiałam pstryknąć Małej kilka fotek na "śpiocha" :) Wtedy tak pięknie wygląda...:D



Jutro już wracamy do domu. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma... a tak całkiem poważnie już mi brakuje irlandzkich ludzi, widoków itd. Stęskniłam się... ciekawe czy Zuza rozpozna tatę czy nie? Ostatnio potrzebowała troszkę czasu żeby się do niego przyzwyczaić :) 

Ziutka uwielbia wodę, dowodów na to jest wiele. Bardzo dobrze czuję się w wannie, wystarczy jej lusterko i szczoteczka do zębów i Zuzi nie ma. Potrafi godzinami siedzieć w wodzie i nie protestuje.









Najważniejszy jest uśmiech Zuzi, nic nie daje większego powera niż ta uśmiechnięta mordzinka.
Dobranoc :)