W Zuziowym przedszkolu z okazji świąt zorganizowano dzieciakom wyjście do Monkey Maze. Zuze musiałam odstawić do przedszkola jak zawsze na 9, a z tamtąd autokarem z przemiłym panem kierowcom pojechali do Monkey Maze. Ja dojechałam do nich po godzinie gdzie zastałam Zuzę w "kociołku". Panie przedszkolanki piły sobie smacznie kawkę, a Zuzia siedziała sobie grzecznie. Gdy tylko przyjechałam nasza przedszkolanka podbiegła do mnie i tłumaczyła się, że bawiła się z młodą cały czas i tylko na chwilkę poszła na kawę. Możliwe, że tak było chociaż doskonale wiem, że gdyby mała skakała biegała itd miały by mniej zajęcia, a tak to trzeba małej poświęcać troszkę więcej czasu niż innym rozbieganym dzieciaczkom. Mimo tego widziałam uśmiech na twarzy Zuzi tak więc wydaje mi się, że była zadowolona.
.
sobota, 28 grudnia 2013
niedziela, 15 grudnia 2013
Mikołajki razy 3, a właściwie razy 4 :)
To już 4 tygodnie minęły od ostatniego posta :( oj znowu muszę wszystko nadrobić. Czas przed świętami jak zawsze zapindziela. Szczerze to dopiero powolutku wdrażam się w życie. Ciężko było wrócić do żywych. Z Zuzią raz lepiej raz gorzej. Co jakiś czas chorujemy, okres zimowy to chyba dlatego. Mniejsza o to jak wszyscy i u nas w Irlandii były Mikołajki. Na te pierwsze wybrałyśmy się za namową koleżanki. Bilety były łatwe do nabycia więc co nam szkodziło. Miał być teatrzyk , tańce, Mikołaj i prezenty. Ludzi było dużo, Zuza niespokojna, ale nie było tak źle. Młoda czuła się najlepiej na ziemi więc tam ją puściłam :P
Subskrybuj:
Posty (Atom)