Nowa koleżanka Zuzi różowa panna misiowa:). Szogun (bo tak czasami na nią mówimy) bardzo lubi zabawki tego typu. Mięciutkie, świecące i grające. Najbardziej spodobał jej się roczkowy prezent od Cioci Gosi i Wujka Przemka. Krówka z dwoma świecącymi przyciskami - i co najfajniejsze dla Zuzi - z obrotowym niebieskim klockiem. Męczy tą krówkę oj męczy, ja tylko czekam aż baterie się rozładują:)
Ostatnio zauważyliśmy, że Mała uwielbia spać w " biegu " . Śmiesznie to wygląda gdy próbuję się przekręcać z boku na bok, a niech tylko jej smoczek wypadnie - krzyk na całego:).
Zuzia uwielbia chwytać wszystko co tylko jej bystre oczki zobaczą. Przy próbie zrobienia zdjęcia, wyciąga rączki i chwyta za obiektyw. Coś jakby chciała powiedzieć "mamo dawaj mi ten aparat teraz moja kolej. Zobaczymy czy dobrze będziesz się czuć gdy ja tak będę pstrykać!". Oczywiście Zuzia lubi zdjęcia:)
Cały czas walczymy z grawitacją. Ciężko uwierzyć, że kilka miesięcy temu gdy obracaliśmy ją na brzuszek płakała w niebo głosy. Teraz sama turla się jak wałeczek, czasami nawet uśmiecha się do zabawek. Pięknie się na nią patrzy gdy trzyma główkę w górze nagle "bam" i leży. Wcześniej zapominała, że można się podpierać rączkami, teraz z dnia na dzień jej rączki są silniejsze i powoli dochodzi do czego one służą.