Babcia Tynia namawia mnie cały czas do obcięcia Zuzinkowych włosów. Cały czas się nad tym zastanawiam i chyyyba...chyba obetne!;) grzywkę zostawię na pewno, tył obetniemy i będzie pięknie. Biedny mały łysolek ;(
Cały czas czekamy na telefon z Łodzi, póki co - echo. Już czasami myślę, że przyjmą nas dopiero w styczniu. Dziewczyny są już po kilku badaniach, operacjach i już żyją bez stresu, a przed nami to wszystko jeszcze jest. Chciałabym mieć to już za sobą.
Ostatnio rozmawiałam z Ciocią Karolą i wiecie co Wam powiem...Kochane przyszłe nowe i nie nowe mamy! Dbajcie o siebie!!:) Żeby już niebawem Zuza miała kogo za włosy pociągać:), z kim się pobawić, bo tak sobie myślę, że jak już się pojawią Wasze Pierdołki to już Zuzia będzie siedzieć, a może już będzie biegać?!
Zuza w końcu zaczęła mówić co innego niż "da da da" i pięknie układając usteczka wypowiada "ba ba ba ba ba" Jest najśmieszniejszym, najweselszym i w ogóle dla mnie jest cała NAJ :* tutaj kilka filmików ...
||
||
||
V