No tak... Ostatnio znowu udało się namówić Patryka na wycieczkę. Choć pogoda była niepewna pojechaliśmy. Kilka fotek z wypadu do Killarney szkoda, że pogoda nie dopisała bo na pewno została bym tam dłużej...
Kilka dni w Irlandii można nazwać latem albo czymś co lato przypomina. Razem z Asią i jej amazonem :D Adikiem wybraliśmy się na spacer.... Posiedzieliśmy sobie na trawce, Zuzol obsiusiała kocyk hah.... ale było bardzo miło dziękujemy....:*
Zuza to straszny tchórz. Boi się nawet trawy...:D O psie nie wspomnę. Ma napady bo czasem wystarczy jej chwila i jest ok a czasem zachowuje się jak opętana. Ostatnio na widok wibratora logopedycznego reaguje jak ja gdy zobaczę duuużego pająka. Oby jej to minęło.
Kto by pomyślał, że za 9 dni Zuzia skończy 2 latka..!! Oj będziemy świętować:)
Za 4 dni lecimy do Polski wszystkim chętnym na spotkanie proponuje szybki kontakt:D haha buziaki.