.

Image Map

niedziela, 26 maja 2013

Cudownie spędzony dzień Mamy + lato w Kinsale...

We wtorkowe przedpołudnie wybrałyśmy się z ciotkami i dzieckami na plaże w Kinsale. Kilka dni lata w Irlandii trzeba dobrze wykorzystać bo nigdy nie wiadomo kiedy znowu będzie aż tak słonecznie. Dzieciaki bawiły się w wodzie i na piachu. Zuza na spokojnie zaczęła od zapoznania się z terenem - czyli tradycyjnie smakowanie piachu. Gdy się oswoiła przywłaszczyła sobie grabki i łopatkę Brunka. Pierwszy raz w tym roku Ziutka była bez pampersa, aż tak długo. Bardzo jej się to podobało bo znowu mogła się swobodnie podotykać :) posprawdzać co gdzie ma. Gdzie pępuszek, a gdzie brzuszek, gdzie cycuchy a gdzie pipucha- oczywiście wsio na swoim miejscu! :D Dodatkowo muszę pochwalić się tym naszym kadilakiem, nawet na piasku całkiem sprawnie się spisywał!! Bardzo jestem z niego zadowolona!! :D Posadziłam Zuze tuż przy brzegu gdzie woda podpływała i odpływała. Mina Bajajki była bezcenna, gdy zimna woda podpływała pod jej pupę heh sama nie wiedziała o co chodzi :) Kocham ją nad życie <3 :* Nawet chwilkę sama ustała fakt, że mama lekko podpierała ale twardo się utrzymywała. Sama sprawdziłam ciepłotę wody - dodam, że ciepłe to to nie było. Po czasie dało się oswoić i już było ok.


















Poznałyśmy ostatnio ciocię Gosię, która "bawi" się z Zuzą i daje mi kilka pomysłów. Ciocia specjalizuje się w różnego rodzaju masażach i integracji sensorycznej co dla Bajajii jest bardzo potrzebne. Jednym z tych pomysłów było użycie deskorolki. Nie powiem, ale frajdy miała przy tym co nie miara. Jeździła tak z godzinę, trzeba było ją tylko lekko przywiązać bo by jej nóżki nie uciekały, ale mimo to nie protestowała.



Z okazji dnia Mamuśki mojej kochanej Kępinowej Tereni życzę sto lat i jeszcze dłużej !! <3 moja Teniu <3 dziękuje za wszystko co dla mnie zrobiłaś, co robisz dla nas i za wszystko co przed nami!!

Niestety na obczyźnie ciężko jest ucztować takie ważne święto z mama, ale zamiast tego był mamuśkowy spacerek z Ciocią Lidzią i jej chłopakami! Chwilę posiedziałyśmy przy kawce i scon'sach ( byłyyyy baaaardzo pyyyyszneeee!), a po nich poszłyśmy na spacerek z dzieciaczkami... Było cudnie!!

Zuza na huśtawce śmiała się, na kręciołku również, trzymała się ładnie a gdy tylko puszczała się roczkami jej zespołowy funfel Mati poprawiał dla bezpieczeństwa! Kochana dzieciaczki. Rysowała z ciocią i Kubolem kredą, zjeżdżała na zjeżdżalni i bardzo jej się to podobało . Tak oto spędziłyśmy nasz dzień wraz z najważniejszymi osóbkami w naszym życiu...:*<3