.

Image Map

niedziela, 4 maja 2014

czas pędzi nieubłaganie ...

Ostatnie kilka dni spędziłyśmy w bardzo miłym towarzystwie, aż się wierzyć nie chce jak czas szybko płynie. Dziękujemy tym wszystkim, którzy przyczynili się do naszego lepszego samopoczucia :) teraz czas odespać nie przespane, przegadane godziny. Kilka dni temu gdy oddałam auto do mechanika była okazja wracać do domu przez centrum autobusem i wpaść do sklepiku który podbił moje serce :P Sklep o wdzięcznej nazwie TIGER który jest takim tańszym i mniejszym odpowiednikiem "Ikea" . Kilka tanich pierdołek kupionych, no i w końcu znalazła się chwila w której to użyłyśmy "glow stick-ów". Nie stety aparat siadł i tylko jedno foto, ale jak kupie więcej pałeczek to zrobimy więcej. Tak czy siak zabawa przednia! Frajda na buzi Zuzi malowała się całą kąpiel. Jej miny przy machaniu pałeczkami - BEZCENNE!


Gdy nasz gość opuścił nasze skromne progi, zabrałyśmy się za sprzątanie. Zuzia nie mogła przepuścić takiej okazji i miała ubaw po pachy skacząc po napompowanym materacu... Już pięknie chodzi w koło trzymając się wiec znowu malutki postęp.







Nie dawno wzięłam udział w pewnym Facebookowym lajkowym konkursie i wyleciało mi to całkowicie z głowy. Dziewczyna, która go organizowała napisała do mnie wiadomość, a  ja w pełnym szoku nie mogłam uwierzyć, że coś wygrałam. O to i on! Nasz nowy handmadowy długouchy króliczek. Wykonany przez Renatę z THE TOY HOUSE. Milutki, piękny, a przed wszystkim "hand made with ♥ "


Korzystając z okazji, że dom był pusty, a pogoda w sumie nie taka wybrałyśmy się tam gdzie lubimy najbardziej. Już dość długo umawiałyśmy się z Ciocią K na plażowy wypad. Mimo, że nie najcieplej i wiało było bardzo miło. Rozłożyłyśmy plażowy namiot, wiaderko, grabki, łopatka,wodoodporne gacie na tyłeczku i zaczęliśmy zabawę. Zuza wpadła w jakiś szał raczkowania. Nigdy tak namiętnie nie poruszała się na czworakach :) Mało ważne było to, że spodnie są 2x za duże i lekko utrudniają jej ruchy - dała czadu.