.

Image Map

środa, 25 lutego 2015

Dziękujemy :*

Zacznijmy od początku - dzięki 1% mamy możliwość uczestniczyć na turnusie w Zabajce jak się nie mylę już 5 raz. Turnus ten za każdym razem przynosi nowe efekty i ułatwia życie Zuzi, a co za tym idzie i moje :) Więc jeszcze raz WIELKIE DZIĘKUJE w  Waszą stronę za ten jedno procentowy gest, który daje nam oooooogromnie dużo :*



Z ciocią Ania przełamałam strach przed przejściem w tunelu. Mam nadal inny strach boję się strasznie czerwonej rybki z wibracjami. Strach w oczach Zuzi gdy szuka znienawidzonej rybki jest bezcenny :) Mimo tego jak zawsze wesoło z wesołą Anią Wu .















U cioci Ani czekam na zwijanko. Zuzia może się zwijać i rozwijać całymi godzinami :)














Na rotorze z ciotka Natką, która namiętnie usiłuję podpiąć Zuzie do rowerka. Zuz jest ciężkim przypadkiem, takim który uwielbia robić na przekór.


Tym razem na hipoterapii trafiliśmy na wuja Sławka. Chyba już "zaliczyłyśmy" wszystkich koniarzy Zabajkowych :) razem z wujem Sławkiem i Łukaszem ciężko pracują na konikach.









U Krychy nie ma zmiłuj... ciężka praca i jeszcze raz ciężka praca, która daje owoce bardzo szybko!










Kolejnym nowym wujkiem na tym turnusie był wujek Janek. Jak to pierwszy raz trzeba było wuja przetestować i pokazać na co ją stać. Niestety nie zawsze wujo wygrywa zdarza się, że Zuzia stawia na swoim dziś pokazała to przy zajęciach na pająku.



















Dzięki uprzejmości cioci Ali i nowej funfeli Kini załapałyśmy się na muzykoterapię z wujem Pawłem . Ten mężczyzna na pewno nie pominął się z powołaniem . Zuzia uwielbia zajęcia z wujem, który pozwoli pograć czy na bębenku czy poszarpać gitarrę, czy zacymbalić na cymbałkach. Przy tym pięknie śpiewa i robi fajne miny przy których Zuz się uśmiecha!






















Krychy ciąg dalszy...


Koników ciąg dalszy...






Dzisiejsza walka wuja Janka z Zuzią. Dawno nie była w takiej złej formie, tak się na darła, tak się na siłowała i ani chodzić ani nic.... ale Janek sprostał zadaniu :P coś zrobili....;p




















Dzisiejsze zajęcia z ciocią Sylwią dały mi dużo radości . Tak się śmiała, że ho ho. Ciocia potrafi rozweselić i zachęcić Zuzę do pracy. Dopasowywanie kształtów idzie jej niemal idealnie. Całkiem dobrze idzie jej też podawanie do ręki, a nie jak to bywało wcześniej rzucanie wszystkiego wszędzie.















Z koleżaneczką Weroniką :) darmowy przejazd do baru szkoda było nie skorzystać ;p


Jeszcze przed nami dłuuuga droga bo turnus ciągle trwa, ale już teraz widać, że Zuzia pewniej stawia kroki i chętniej chce chodzić :)