.

Image Map

środa, 10 sierpnia 2011

lustereczko powiedz przecie...


Tak tak tak! Zuzia dostała od Norin (nasza domowa pielęgniarka) z Brother Of Charity bardzo zwykłą zabawkę, którą uwielbia obracać, otwierać itp. Zwykłe lusterko a tyle radości. Mimo choroby Zucha ma się bardzo dobrze. Dzisiaj tata dał jej ulotkę z pizzerii - prawo, lewo, góra, dół -wychechłała  kartkę na całego. Obracała nią tak jak by zaraz chciała powiedzieć "mamo dzisiaj poproszę special suprime 20", do picia soczek". Nie da się tego opisać musielibyście zobaczyć to sami:)








Za 13 dni Polska. Zobaczymy z Zuzą gdzie dorastał jej tata, poznamy rodzinkę, pozwiedzamy. Później mamy zamiar zaliczyć Łódź i Warszawę. Mam cichą nadzieję, że wypoczniemy, może bardziej ja wypocznę. Tak ostatnio myślałam, patrząc na śpiącą Zuchę, że chyba nic piękniejszego nie mogło mi się przytrafić. Mimo tylu problemów związanych z jej zdrowiem, mimo tylu prób, walki o jej życie cieszę się, że mam ją w takim właśnie wydaniu! ;) Każdy "problem" właściwie każda obawa o jutro znika gdy Zuzka próbuję się uśmichnąć lub gdy zrobi jedną z 1000 śmiesznych min. Przy takim dzieciątku nie ma czasu na negatywne myślenie. Już kiedyś tłumaczyłam to wielu znajomym, że staram się być silną osobą tylko i wyłącznie dlatego ze Zuzia czuje każdy mój niepokój . Udaje mi się to w dużej mierze bo wiem, że warto. Nachodzą mnie jednak czasem te "czarne" myśli. Chciałabym żeby operacja doszła do skutku, żeby się powiodła, żeby mniej lub całkowicie nic nie kosztowała, żebym była pewna na 100%, że się uda, żeby Zuzia po operacji szybko wróciła do sił. Lecz czasami wydaje mi się ta cała operacja zbędna. Mała ma się dobrze, nie sinieje, wiadomo jest opóźniona przez ZD, dodatkowo opóźnia ją niedotlenienie mózgu. Gdy się na nią patrzy nie widać tego, że jej serduszko nie przypomina nic a nic serca. Pamiętam jak pierwszy raz przyszły do nas panie z Brother of Charity. Gdy tylko zobaczyły Zuzie powiedziały, że na to co ma napisane w papierach powinna leżeć, ledwo się ruszać, a najlepiej jakby była podłączona do szpitalnych urządzeń. Jenak jest inaczej Zucha wszystkim pokazuje jaka jest silna, jakim jest niesamowitym dzieciątkiem, CUDEM. I jak tu jej nie kochać? Nie da się!:) Zobaczymy co powiedzą w Polsce, na pewno się nie poddamy! Jak nie operacja, to wynajdziemy coś innego, żeby zapewnić Zuzi szczęśliwe dzieciństwo :)