.

Image Map

sobota, 6 sierpnia 2011

czerwony prezent

Wczoraj cały dzień malowałam nasz pokój. Z brzydkiego ,wypranego zielonego (podobno zielony) przemalowałam na piękny niebno-niebieski. Tata wybierał kolor, ja sama myślałam o słonecznym żółtym. Poszliśmy jednak na kompromis i padł wybór na niebieski.


Zuzia spała w swoim kąciku jak zabita. Pewnie śniły się jej podniebne loty:)  chciała pomóc malować, ale stwierdziła, że ta farba brzydko pachnie i poczeka aż skończę. Jak na pierwsze malowanie efekt jest okej.  Tak, tak teraz w tym pokoju można poczuć się przez chwilkę jak na wiejskiej polanie.

Obiecałam i dotrzymuje słowa:) Na ostatnim spotkaniu Zuzia dostała od cioci Lidki prześliczną czerwona opaskę z ogromną kokardą:) Zuzi bardzo przypadła do gustu. 



Właśnie przed chwilunią, mała się "obudziła". Podeszłam do niej i mówie "Zuzia wstajesz juz? Robimy papu tak?" a ona się odwraca i śpi dalej. Uwielbiam kiedy na pół śpiąco mówię coś do niej, ona się patrzy i uśmiecha tak inaczej jakby przez sen, zamyka oczy i śpi.



Dziś w planach mega lenistwo i nierobienie niczego. Chwila relaksu przyda się każdemu.