.

Image Map

niedziela, 7 sierpnia 2011

parapetowe party

Po parapetówie wszyscy żyjemy!:D Było miło, sympatycznie. Zuzia dobrze się czuła mimo kilku nowych dla niej twarzy. Troszkę mnie uspokoiła rozmowa z ciocia Iwonką (zna się kobiecina na tym co mówi), mianowicie chodzi o Zuziową głuchotę. Będąc na badaniu w Victoria Hospital, dowiedzieliśmy się, że Zuza nie słyszy. Dla mnie było to bardzo dziwne, może dlatego że nie zwracałam na to aż tak uwagi. Ciocia Iwonka ma spore doświadczenie, dodatkowo dużo czyta lecz mimo to nie spotkała się z dzieciątkiem które gaworzy i niby nie słyszy. Dzieci które są głuche nie gaworzą! Może i Zuza słyszy mniej, ale napewno coś słyszy. Duża ulga!:)

Wczoraj założyliśmy Zuzinkowe kolczyki, które dostała od swojego chrzestnego. Co było ze ściąganiem tych leczniczych nie ma co pytać. Ktoś kto wymyślił tak mocne wkrętki dla małych dzieci miał nie równo pod sufitem. Porażka! Jednak się udało!




Zuzia przed ubieraniem najbardziej lubi turlać się po podłodze!


Zuzia: "Mamo nie rób zdjęć! oddaj mi ten aparat!"


Zuzia: "No dobra już będę grzeczna, tylko mnie ubierz i chodźmy już"

Zuzi "głośny" smiech. Zawsze jak ciągnie się ją za paluszki:)

Tutaj dla odmiany Zuziowe "dadadadadada"


Jeszcze kilka fotek jak Zuzia walczy z grawitacją. Muszę przyznać, że są postępy i idzie jej to coraz lepiej.