.

Image Map

piątek, 18 listopada 2011

Biedroneczki są w kropeczki...kąpanko i łódzki telefon....

Dzisiaj zadzwoniłam tak jak się umówiliśmy z prowadzącym. Szkoda tylko, że o godzinie 12 już go nie było. W sumie dowiedziałam się tyle, że mam zadzwonić w poniedziałek, bo pan doktor najwidoczniej o nas zapomniał jak powiedziała sekretarka :D

Prezentem dnia była biedronkowa biedronka, prezent od babci Tyni. Zuz jeszcze nie siedzi, choć przy małej pomocy doskonale sobie radzi. Biedronkowa biedrona nawet ma melodyjkę w sobie ... ;)



Babcia i Zuza lubią się dokarmiać. Babcia wciska małej co tylko się da, a niech jej dupka rośnie... i rośnie.


Wiadomo Zuzia z dnia na dzień jest bardziej kumata. Uśmiecha się częściej i to z byle powodu, gada po swojemu, ogląda nadal rączki, nóżki i wszystko co ma w zasięgu wzroku, wkłada sobie flipsy do buzi -  nie wiem czy już pisałam, ale Zuzi wychodzi drugi ząbek. Teraz będzie wyglądać jak mały kasownik :) zmierzając do tego co chciałam napisać... Mała uwielbia się kąpać i relaksować podczas kąpieli. Nie brak przy tym głupich min, głupich ruchów.