.

Image Map

poniedziałek, 14 listopada 2011

Zuza i Zakopane...

Tak, tak... i kolejne miejsce które Zuz zobaczyła. W sobotę wieczorem pojechaliśmy sobie do Zakopanego. W ciemno bez noclegu  itd...Znaleźliśmy hotel, wszyscy się wyspali - szczególnie Zuz gdyż spała na takim duuużym łóżku, że nic jej prawie nie ograniczało, więc miała pełną swobodę ;)) Jak nigdy przespała calusieńką noc, może tylko 3 razy w nocy popłakała...Rano zeszliśmy sobie na śniadanko, szyneczki, paróweczki, serki, jogurciki itd...Zuz zjadła swoją dawkę i znowu zasnęła. Przed 12 wyjechaliśmy z hotelu, żeby pochodzić sobie po Krupówkach. Niestety na chodzenie z Zuzem po górach się nie przygotowałam, brak kurtki, obuwia, nosidełka ;) tak więc tylko spacerek. Obeszliśmy Krupówki z 5 razy góra, dół, góra, dół. Nie mogło zabraknąć Oscypka z grilla z żórawiną - Zuz też poczuła czym jest góralski ser ;) Chodząc tak góra-dół szukaliśmy miejsca z dobrymi zapiekankami, nie udało się. Zamiast zapiekanki PizzaHut :) prawie to samo ;d Zebraliśmy się do domu troszkę wcześnie z obawy na korki. Wiadomo długi weekend każdy chce wrócić do domu. Mimo niecnego planu :) (była piękna słoneczna pogoda myśleliśmy, że ludzie zostaną dłużej) korki nas nie ominęły, droga później była całkiem przyjemna w miarę płynna. Wyjechaliśmy chyba coś po 15 w domu byliśmy koło18.30, a Zuz co robiła?! SPAŁA ;) całą drogę.


Dziś odwiedziła nas Ciocia Kasiasta :) kochamy tą Kasiastą. Jak zawsze pierdzielenie o dupce marynie...Ale powiem, że dziś przeszła wszelkie oczekiwania. Kaś zaskoczyłaś mnie!:D A myślałam, że znam ją na wylot.. a jednak nie ;)

W weekend ominął nas ślub Mareckiego i Oli... Kochani raz jeszcze wszystkiego lepszego:) I szykujcie się na ten tydzień... Idziemy na spacerek!! :)


No to Tyle.... na dzisiaj.. Już nic ciekawego się raczej nie wydarzy.