.

Image Map

środa, 26 sierpnia 2015

Bo lato w Irlandii nas nie rozpieszcza- niestety.


Co tu dużo mówić, o lecie w tym roku mogłyśmy tylko pomarzyć :( za każdym razem jak dzwoniłam do Kępinki to jasna cholera mnie trafiała, że w Polsce upały, a my w bluzach i ciepłych gaciach. Nic na to nie poradzimy uroki mieszkania na zielonej wyspie. Niby już powinnam przywyknąć, ale jakoś żal :( Podejrzewam, że obie z Zuzią roztopiłybyśmy się o wiele szybciej - nasze dupki już odzwyczaiły się od "ciepłości" w takim wydaniu. Dobra, dobra koniec marudzenia, żeby nie było kilka ciepłych dni i jedno wejście do oceanu zaliczone :) o tym będzie później. Tymczasem poprawiło się u nas chodzenie. Jest go więcej, pewniej, a przede wszystkim weselej. Zuzolinda potrafi przynieść w rączkach np. zamkniętą butelkę, wyłączoną zabawkę, tablet z prośbą o pomoc. Oczywiście nie słowną, ale gdy czegoś chce, a sama ma kłopot np z otwarciem butelki ochoczo mknie tym swoim pingwinkowym chodem po pomoc :) jakie to motywujące, że wszystko co się robi z Zuzia i dla Zuzi daje efekty! Dodatkowo z dnia na dzień Zuzia daje poznać swoją osobowość. Jest strasznie uparta, stara się wiele rzeczy robić sama. Niestety nie jest to jeszcze na tyle samodzielne :( Ważne, że chce i liczy się zawziętość !!