Wczoraj założyliśmy Zuzinkowe kolczyki, które dostała od swojego chrzestnego. Co było ze ściąganiem tych leczniczych nie ma co pytać. Ktoś kto wymyślił tak mocne wkrętki dla małych dzieci miał nie równo pod sufitem. Porażka! Jednak się udało!
Zuzia przed ubieraniem najbardziej lubi turlać się po podłodze!
Zuzia: "Mamo nie rób zdjęć! oddaj mi ten aparat!"
Zuzia: "No dobra już będę grzeczna, tylko mnie ubierz i chodźmy już"
Zuzi "głośny" smiech. Zawsze jak ciągnie się ją za paluszki:)
Tutaj dla odmiany Zuziowe "dadadadadada"
Jeszcze kilka fotek jak Zuzia walczy z grawitacją. Muszę przyznać, że są postępy i idzie jej to coraz lepiej.