Czy przypominacie sobie słodkie lata dzieciństwa gdzie mama wsadzała was nie do wanny, a do miski postawionej gdziekolwiek czy w kuchni, czy w pokoju? Ja pamiętam takie czasy gdzie metalowa duża micha stała na ogródku i w upalne dni można było się ochłodzić. Oj jak wtedy było błogo i beztrosko...mmm
Zuziol ostatnio znowu zasmarkany dlatego długie kąpiele odstawiłyśmy w kąt i zastąpiliśmy je w miarę "szybkim" miskowym kąpaniem :) Zastanawiam się gdzie było więcej wody czy w misce czy tuż obok?:P Sami zgadnijcie. Mały potop w kuchni!!:D Moja flexi dziewczyna wyciągała nogi i układała je czasami w takiej pozycji, że sama jej lekko zazdrościłam tej giętkości :)
- Zuziu pokaż mamie jak robi świnka.... hrum hrum...<- Zuz nie naśladuje dźwięków ale za to doskonale wie, że trzeba sobie zgnieść nosek :P a dźwięk mama zrobi nie ma problemu za to śmiechu kupa...